GRY

piątek, 5 czerwca 2015

Że niby "Stara miłość nie rdzewieje"?

                               Dzień: 5 czerwca
Cytat na dziś"Weź moje kości, a daj mi wieść swoją. Mówże, mów prędzej, mów, nianiuniu droga."~ William Shakespeare Romeo i Julia
Piosenka na dziś:

Wkraczając  w świat nazywany "dorastaniem", mała Anetka poznała kogoś. Pewnego mężczyznę, o imieniu K. Młody mężczyzna zaczął sie kręcić i przylepiać jak rzep psiego ogona. Ehh, faceci.
Opowiadał cudawianki, prawił komplementy, opowiadał historię.
Codzienność zmieniała przy barwy na kolorowe. Niebo stało się błękitne a maki czerwone. Uczucie kwitło, jak rozpylająca woń kwiatu wiśni- szybko i sprawnie.
W końcu było te pytanie "zostaniesz moją dziewczyną?"... Rozum mówi-nie, serce-bierz póki gorące! Aneta oczywiście wybrała serce. Kolejny błąd swego życia...
Było pięknie, do czasu kiedy pan K. nie zaczął kręcić się wokół innej dziewczyny, pani W. On szybko się znudził małą Anetką i wolał ją, swoją nową, świeżo upieczoną dziewczynę. Co Anetka miała zrobić? Utonęła w żalu, smutku i nienawiści...

 Po czasie okazało się, że pani W. nie jest wymarzoną królewną od pana K., czyżby młodzieniec wrócił do swej pierwszej ukochanej? Głupie pytanie, znowu zaczął się do niej przylepiać a ta głupia dała się kolejny raz uwieść. Głupia debilka.
Została jego ulubienicą, starał się aby zapomniała o przeszłości. Udawał, że nic się nie stało, że nie zerwał z nia dla innej, że nigdy nie zarywał do innej, że tylko ona jest w jego głowie, w jego sercu, w jego myślach. Jednak nie, kolejna dupa mu zawróciła w głowie, tym razem pani K.

Mała Anetka przestała odczuwać ból, przyzwyczaiła sie do niego po ostatnim razie. Powiedziała sobie dość! Szukam innego! Zapomniała o jedne, ważne sprawie: Kto by chciał takiego paszczura jak ona? Charakter, wygląd koszmarny. Te uczucie kiedy nikt Cię nie chce...
    Aneta po kolejnej porażce z panem K. znalazła sobie pana B. (patrz post pt."On.") Już od dłuższego czasu nie myślała o pierwszej miłości, zamknęła rozdział i chciała żyć dalej. Ale on ...

Pan K. przyszedł już nie do małej Anetki tylko do Anety- dojrzałej nastolatki. On, z młodego gówniarza stał się młodym mężczyzną, który już wie, że Aneta to nie łatwa baba. Ale on jak to on:
 "Wiem, byłem głupi. ale Aneta zrozum, byłem małym szczylem. Teraz nigdy bym nie zrobiłyby takiego głupstwa. Miałem taki skarb w rękach i się go pozbyłem raz dwa. Straciłem Cię. Daj mi ostatnią szansę, błagsm, nigdy nie przestałem o Tobie myśleć bla bla bla"    Ehhh..... A mówią, że kobiety sa zmienne? To chyba pana K. nie znają. I co Aneta ma zrobić? Z jednej strony, pan B. który ma ją głęboko gdzieś ale jest jej chodzącym ideałem... No prawie.
Z drugiej strony odmieniony pan K., który walczy o nią zaciekle.

Nie wytrzymuje już tego, chce iść spać, jutro nie chce o niczym myśleć. Mój umysł umiera, moje ciało odżywia, moja psychika...

2 komentarze:

  1. stara miłość, bądź zauroczenie to zawsze jakiś sentyment.. :)
    skomentuj jeśli coś Ci się spodoba :) http://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłość jest straszna...

    http://free-style-for-you-and-me.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń